Rozczarowanie...
Milan wciąż pozostaje niepewny zdobycia wicemistrzostwa Włoch. W niedzielnym pojedynku po kilku zwrotach akcji Rossoneri zremisowali z Genoą 3:3.
Trener Stefano Pioli wypowiedział się podczas konferencji prasowej przed meczem Ligi Europy z Crveną Zvezdą: "Powrót do gry w pucharach? Cieszymy się z powrotu do gry w europejskich rozgrywkach. Drużyna musi mieć taką samą wolę awansu do kolejnej rundy, jak wtedy w meczu z Rio Ave. Chcemy być niespodzianką także w Europie. Morale po porażce ze Spezią? Musimy patrzeć przed siebie tak jak zawsze. W sporcie nie liczy się, to co już zrobiłeś, ale to, co dopiero zrobisz. Chcemy dobrze zacząć, choć wiemy, że to potyczka trwająca łącznie 180 minut. Gramy przeciwko ekipie, która zdominowała swoją ligę. Myśli o derbach? Chcieliśmy z całych sił grać dalej w Lidze Europy. Musimy zachować pokorę i wiarę we własne możliwości. Myślimy tylko o czwartkowym meczu, potem będzie czas, aby się przygotować jak najlepiej do derbów. Słowa Romagnolego o zlekceważeniu Spezii? Niepokojące byłoby, gdybyśmy przegrali tamten mecz grając na miarę Milanu. W sobotę nie graliśmy jak na Milan przystało. Teraz już patrzymy naprzód i myślimy o następnym meczu. Forma Mandżukicia? To wielki profesjonalista, dobrze się wprowadził do zespołu. Bardzo dużo pracuje, jest do dyspozycji. Jest gotowy, aby w czwartek zagrać. Ibra? Też jest powołany, wszyscy udają się do Belgradu. Kolejne mecze? Zaczyna się intensywny okres. Wszystkie spotkania są ważne, począwszy od potyczki z Crveną. To będzie decydujący czas zarówno w Serie A, jak i w Lidze Europy. Piłkarze z nazwiskami zakończonymi na -ić? O tych, których poznałem, mogę powiedzieć, że bardzo ich lubię, bo są wielkimi profesjonalistami. Szanują cię i zawsze mówią to, co myślą. Ja lubię osoby, które prezentują taką postawę. Mecz bez publiczności? Jest nam przykro, bo liczyliśmy na udział fanów. Kibice zagrzewaliby Crvenę do boju, ale nas również. Brakuje nam obecności fanów na stadionie. Przykro mi, że w czwartek ich nie będzie".